Gównoburze everywhere

7 | Skomentuj
Cześć cześć
Tak sobie myślę, że zacznę Was męczyć postami z dupy z potrzeby serca :D

To chyba moment na rozważanie wszelkiego typu dram i gównoburz, a szczególnie tych internetowych.



Tak w ogóle, to jaki jest ich sens? A no żaden, w tym rzecz.
A po co i na co one są? Moja teoria jest następująca:
1) Żeby zwrócić na siebie uwagę
2) Z nudy
3) Bo mi potrzebny dreszczyk jakichś emocji
4) Żeby powkurzać ludzi
5) Nadmierna czepliwość wrodzona; taki charakter
6) ...


Każdemu się może zdarzyć, ok, rozumiem to bardzo dobrze. Czasem można być po prostu nie w humorze.
Ale notoryczne urządzanie takich dram zraża ludzi. I najzwyczajniej w świecie irytuje, czyż nie?
Różni ludzie mają różne problemy. Każdy potrzebuje czasem jakiegoś wyjaśnienia, odreagowania.
Tylko, że lepiej jest pogadać twarzą w twarz, jeśli ma się jakiś problem. Lub w wypadku nudy, etc. poszukać sobie jakiegoś fascynującego zajęcia.
MIŚKI, NIE RÓBCIE ZAMIESZANIA O BYLE CO :)

Dodajmy, że takich gównoburz nie należy brać sobie jakoś do serca. W ogóle, po co się zamartwiać jakimiś obelgami czy czymś.

Potrzebne Ci to do szczęścia? Nie? Też tak uważam xD

No, i jeżeli już dojdzie do jakiejś dramy, to nie warto stroić jakichś fochów, wojen w klasie czy gdziekolwiek indziej, robić sobie wrogów 'do końca żywota' i tak dalej. Lepiej się ogarnąć, odpuścić i no.
To tyle ode mnie

Egzaminowe

6 | Skomentuj
Witam :D
Jest tu ktoś kto pisał egzaminy w zeszłym tygodniu?
Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, jakby to było nie wiadomo ile czasu temu O.o
Ogółem nie było źle.
Miałam ambitne plany, żeby jednak sobie coś trochę powtórzyć z większości przedmiotów. Pospisywać jakieś wzory, prawa, teorie i tego typu rzeczy. Skończyło się na tym co zwykle, czyli na dobrych zamiarach - zdążyłam spisać sobie tylko fizykę.
Zawsze coś!


Stresu prawie wcale nie było. Jedynie przed historią odrobinę.
Myślę, że wszystkie egzaminy poszły mi dosyć gładko. Historia z wos'em poszły mi zaskakująco dobrze (ah, ta historia). Polski zrobiłam z palcem w.. no. Charakterystyka Alka xD Bo najprościej. Byłam bardzo zadowolona z zadań otwartych z matematyki. Angielski też był lajtowy. Bałam się odrobinę rozszerzenia - na próbnym nie starczyło mi czasu, lol. Teraz się jednak ze wszystkim wyrobiłam. Dali nam fajny temat na maila ('Przeprowadzamy się, bo mama niedługo urodzi bliźniaki' xD).
Bardzo fajnie było zobaczyć chłopaków w garniturach :D Nie powiem, miła odmiana.


Propo egzaminów - wczoraj zawitał do nas ksiądz z kurii, żeby nas egzaminować do bierzmowania. Dwie godziny siedzenia i słuchania, jak inni się wysilają... dobrze jest śpiewać w scholi :D

Wracając jeszcze na chwilę do gimnazjalnych - stwierdziłam, że nie ma sensu panikować. Zadania były dosyć proste, a i tak spora ich część wymagała nie tyle naszej szczegółowej wiedzy, co logicznego myślenia. No, my mamy już wszystko za sobą, pozostaje tylko życzyć powodzenia maturzystom! :D

2015 - podsumowanie

2 | Skomentuj
Witam
Szczęśliwego nowego roku!
Stary rok poszedł i nie wróci, czas więc go trochę podsumować.
Chyba nie będę dzielić wszystkiego na dobre i złe, tylko wszystko zapiszę ciągiem.

1) Pierwsze co przyszło mi do głowy to rozterki i zawirowania sercowe xd
Trochę zamieszania, rozpaczania i miłych wspomnień :)

2) Wakacje - były całkiem spoko. Zaczęły się świetnie. Od razu na początku byłam na szkolnej wycieczce na 4 dni do Wigierskiego PN. Mieszkaliśmy w domkach po parę osób, zaraz przy jeziorze. Mieliśmy wycieczkę do Litwy, trochę warsztatów i oglądania Parku. Atmosfera świetna.
Po powrocie z wycieczki miałam jeden dzień na przepakowanie rzeczy i wio na obóz językowy. W tym roku znowu się zakwalifikowałam i tym razem żadna choroba nie stanęła mi na drodze.
Poznałam trochę fajnych ludzi, w tym trochę ze Stanów. Masa zajebistych wspomnień, zdjęć, pamiątek.

3) Farbowanie włosów! W zasadzie to nie tyle farbowanie co koloryzowanie (lol) szamponem. Czarny kolor bardzo mi się spodobał (btw. nawiązanie do tego w linku do bloga xd).

4) Nowy pokój, nowe łóżko, nowy kąt. Własny kąt. Wreszcie.

5) Udało mi się w końcu ogarnąć kontakty z jedną nieco toksyczną osobą.

6) Poddałam się jeśli chodzi o ćwiczenie po dwóch dniach. I to ze trzy razy.. Brawo ja xd

7) Co by tu.. święta.
W tym roku Boże Narodzenie minęło mi mega szybko i bez jakiegoś typowego świątecznego podekscytowania. Nie czułam tej atmosfery. Ale za to jestem bardzo zadowolona z tamtorocznych (lol) prezentów. Zarówno tych, które dostałam, jak i tych, które rozdałam. Ale o nich to już osobna notka.

8) Stworzenie tegóż oto bloga. Mimo że pustki na nim tak trochę, był to raczej dobry pomysł. Zmieniłam wygląd, ktoś zauważył?

9) Mega lenistwo. Tak od końca wakacji. Nie mogłam się aż do teraz ogarnąć z lekcjami, ze wszystkim. Nic mi się nie chciało, nawet siąść i lekcje odrobić. Tylko siedziałam na łóżku i muliłam na Messengerze. To co napisałam w ostatnim poście. Na razie idzie dobrze, ogarniam się trochę, z czego się bardzo cieszę.

10) Zaczęłam słuchać więcej muzyki i pić więcej herbaty.

11) Miałam rozkminę (i nadal mam) nad jakimś ścięciem grzywki, chociaż ostatnim razem (pierwszym i póki co jedynym) nie wyglądało to najlepiej.

12) Sylwester. O Sylwestrze to chyba osobny post napiszę. Albo edytuję ten post i się troszkę rozpiszę. Był najlepszy jak go tej pory :D Spędzony u Kasi razem z Mileną.

Andrzej <3

13) W tym roku pisałam 3 konkursy kuratoryjne. Z fizyki, angielskiego i polskiego, z czego udało mi się w polskim zakwalifikować do etapu rejonowego (tam zdobyłam tylko 23/40 pkt. choć myślałam że poszło mi lepiej), ale jestem z siebie zadowolona :)

14) Przeprowadziliśmy się do nowego budynku szkoły. Przez to w sumie cała 2 klasa mi się rozjeżdża i myli z 1 i 3.


Postanowień noworocznych jako takich nie mam. Uznałam, że może ich nigdzie układać i spisywać nie będę. Co chcę osiągnąć - będę na bieżąco rozkminiać i starać się wszystko spełnić. Nowy Rok, środek stycznia, czy cała reszta roku - nie ważna data czy okoliczność, to nic nie pomoże, tu wszystko zależy od chęci i motywacji.

Tak trochę btw - gdyby komuś się nudziło. PLAY urządziło spoko akcję. Wchodząc na TĄ STRONĘ możecie grać sobie w gierkę i zbierać punkty, które Play zmieni na złotówki przeznaczone dla WOŚP'u. Żeby uzbierać parę złotówek trzeba trochę pograć, ale no.. Zawsze to jakaś pomoc.

Myślę, że starczy.
Z racji iż zegar wybija u mnie 1.16 - dobranoc.

"Mam zaległości w byciu sobą"

2 | Skomentuj
No dupa!
Cholender jasny!
Miałam pisać i nic za bardzo z tego nie wyszło.
Nosz po prostu ja nie wiem.. Masakra.

Tytuł...
Nie wiem jak wam ale mi się bardzo podoba.
Żeby nie było - TO ZDANIE JEST OPATENTOWANE
Prawa autorskie do niego ma mój fumfel Matthew xd
ZAPRASZAM NA JEGO ASKA ----> http://ask.fm/wmateusz2614
Wgl to brawa dla niego, bo w jednym krótkim zdaniu nazwał to, co mi od jakiegoś czasu dolega.
Normalnie trafił w dziesiątkę. Jak to przeczytałam to dostałam olśnienia.


TAK... MAM ZALEGŁOŚCI W BYCIU SOBĄ.

To na prawdę bardzo trafne sformułowanie.
Zaczęłam tak się zastanawiać i doszłam do wniosku, że to właśnie idealne określenie mojego obecnego stanu.
Od jakiegoś czasu czuję wszechogarniające lenistwo.
Nie mam żadnej motywacji do tego żeby wstać, ruszyć dupę i zrobić lekcje, zajrzeć na aska, na blogi. Nic. Ledwo zmuszam się żeby zrobić jakieś lekcje codziennie.
A i tak wygląda to w ten sposób że siedzę sobie na łóżku, mam książki na stoliczku i piszę z kimś na tele.
Nie chce mi się za bardzo wychodzić na żadne spacery etc.
Mam wrażenie że jesień ledwo się zaczęła, a już zleciała nie wiadomo kiedy.
To dobijające.
Siedzę i gówno robię.
I jakimś cudem na nic nie mogę znaleźć czasu.
Mam zaległości w byciu sobą, bo nie mam czasu na rzeczy, które lubię i które robiłam do tej pory.

Macie jakieś dobre sposoby na motywację/ organizację czasu, obowiązków i zajęć?

Dziś post mało interesujący, taki misz masz odrobinkę. No ten tego.
Takie coś żeby pusto nie było - weszło mi do głowy gdyż ponieważ znajoma puszczała to w kółko.



Sierpniowa retrospekcja

9 | Skomentuj
Hej!
Czy dociera do Was,  że już za parę dni czeka nas rozpoczęcie nowego roku szkolnego?
Do mnie nie.

Pisząc to mam niezłe urwanie głowy. Nie wiem w co włożyć ręce. Pakuję się na wyjazd, próbuję pisać posta, usiłuję zgrać zdjęcia z telefonu i dodać podpisy do zdjęć. Wszystko na wariackich papierach.

Zrobię Wam tu krótką retrospekcję ze zdjęć z sierpnia. I w skrócie coś opiszę. Być może jeszcze trochę posta rozbuduję.
TAK, TEN POST JEST LUŹNIEJSZY.


09.08.2015 - Niedziela
Wybrałam się nad wodę rowerkiem z mamą i siostrą. Na miejscu czekali na mnie kumple. Tzn. 2 dziewczyny i 1 chłopak xD Ja tam się chlapać niestety nie mogłam, ale i tak było fajnie. Nasze sorbety:



Około 12.08.2015 - Środa 
 W środę zrobiłam zdjęcia. A rzeczy prawdopodobnie kupiłam dzień wcześniej lub tego samego dnia. Nie pamiętam. W Rossmannie kupiłam sobie fioletową płukankę do włosów, bransoletki, świeczkę o zapachu 'egzotyczne mango' oraz wazelinkę do ust.
A w nocy wyszłam na dwór i oglądałam gwiazdy. Zdjęć nie zrobiłam, bo i tak by nic nie było widać. Widziałam chyba jakieś 10 spadających gwiazd albo i więcej. Pomyślałam 7 życzeń. Świetnie to wyglądało.



 Ta świeczka pachnie bosko <3









14.08.2015 - Piątek
Pojechałam sobie z dwiema kumpelami i kumplem nad wodę - rowerami. Było świetnie. Chlapaliśmy się w wodzie przez parę godzin, a potem przegryźliśmy na miejscu gofry :3 Wypad był świetny. Być może na dniach pojawi się tu jakieś moje zdjęcie. 


18.08.2015 - Wtorek
Pierwszy raz zrobiłam sama ciasto ^^ Dla innych może to żaden wyczyn, ale ja jestem z siebie dumna, że zebrałam się i to zrobiłam. Mama była zaskoczona. :3 Zazwyczaj mam takiego lenia, że mi się nie chce nic w tym stylu robić. Ale ostatnio się to zmieniać zaczęło. Ciasto to Rafaello. Na dniach będzie tu zdjęcie. I mam zamiar dodać post z przepisem, a co :3


19.08.2015 - Środa
Wybrałyśmy się z Kasią i Mileną 'do miasta'. Dzień był jak najbardziej udany i mamy zamiar robić sobie takie wypady. Dojazd pociągiem. ^^ W jedną stronę przejechałam się na gapę xD Czekając na stacji rozmawiałam sobie z bardzo miłą panią.


Na miejscu przeszłyśmy sobie na piechotkę do centrum i łaziłyśmy po Lidlu, Biedronce, Pepco, Rossmannie. W Rossmannie oczywiście zaczęło nam odbijać, więc zaczęłyśmy różne perfumy wąchać (to samo ze świeczkami i olejkami zapachowymi) i wszystkie możliwe eyelinery, kredki etc. testowałyśmy na rękach xd

Zrobiłam zdjęcie tylko ze względu na swoje imię xD



 A na obiadek zaszłyśmy sobie do Pizzeri, gdzie były bardzo fajne talerze :3



 20.08.2015 - Czwartek
Byłam sobie z rodzinką na Farmie Iluzji. Było miło i fajnie :) Macie jedno zdjęcie, które bardzo lubię. O Farmie niedługo pojawi się oddzielny post ;)



21.08.2015 - Piątek
Pojechałam z siostrą do babci. Byli też nasi stryjeczni bracia (obaj ode mnie młodsi). W niedzielę zjechała się cała rodzina bo była msza za dziadka. Raz spotkałam się ze znajomymi. Podczas pobytu u babci zdążyłam przeczytać sobie 'Przed świtem'. Dziś wróciłyśmy do domu. Ogólnie do babci mamy jakieś 7 kilometrów.


26.08.2015 - Środa
JADĘ NAD MORZE!
(Post o pobycie pojawi się jak najszybciej po moim powrocie)
Dostałam też płytę Nirvany.





Właśnie siedzę sobie w pociągu InterCity i żegnam się z Wami. I dziękuję Kasi za pomoc - wykonanie podpisów na zdjęciach.

Lubicie świeczki zapachowe? 
Byliście w tym roku nad morzem? 

Nie pierwsze początki

12 | Skomentuj
Witam w moich skromnych progach! :D

Dość dziwny tytuł jak na pierwszy post na blogu, nie sądzicie?
Ah, już wyjaśniam.
Otóż moje prawdziwe początki (jeżeli chodzi o przygodę z blogami) sięgają daty 31 grudnia 2012 roku. Wtedy założyłam swój pierwszy blog, który dotyczył gry internetowej, a mianowicie MSP.
Potem założyłam kolejnego bloga, który tym razem był poświęcony mnie.
Tak więc posiadam już ponad dwuletnie doświadczenie :)


Dlaczego założyłam nowego bloga?
A no dlatego, że chciałam zacząć od początku. Pusta kartka. Powiew świeżości. Wolne pole do popisu. Mogę zacząć od początku, zdobyć nowych obserwatorów i wiernych czytelników.
Zaczynając tamtego bloga byłam kompletną nowicjuszką. Przez kawałek czasu posty wyglądały jak uogólnione wpisy z pamiętnika. I zapłaciłam za to. Otóż od jednej koleżanki link w pewnym momencie wpadł w nieodpowiednie ręce i miałam przez to przykrości w szkole przez pewien czas.
Potem co jakiś czas traciłam zapał i posty pojawiały się raz na miesiąc a nawet rzadziej. I tak to trwało.
Aż w końcu wpadłam na pomysł założenia nowego bloga, na którym zacznę wszystko od nowa :) I w tym miejscu chcę podziękować za to Lunatykowi, bo to ona mnie do tego natchnęła, robiąc to samo.



Dlaczego akurat 'Chabry Czarnowłosej' w linku?
W sumie to całkiem spodobała mi się ta nazwa, bo lubię chabry. Są ładne, fajnie odznaczają się na tle pola i są w moim ulubionym kolorze. A czarnowłosa, bo mam czarne włosy :)
Były też inne opcje, ale ta była chyba najlepsza.




Co się stało ze starym blogiem?
Na razie nic. Napiszę tam jeszcze notkę pożegnalną. A potem? Ustawię go jako prywatny. Nie mam serca go usuwać. Za dużo wspomnień.


Kim ja w ogóle jestem?
Ah no tak. Nie przedstawiłam się.
Mam na imię Gabriela, mówią na mnie Gabi. Mam 15 lat. W tej chwili posiadam 7 blogów, z czego publiczne i aktywne są tylko 2 :') (Nie licząc bloga przyjaciółki, na którym jestem adminką).
Noszę okulary. Mieszkam na jakże urokliwej wsi.
Kocham czytać książki. Uwielbiam robić amatorskie zdjęcia. Mam młodszą siostrę. Lubię jeźdźić na rolkach i rowerze. Kocham wodę! Uwielbiam się w niej chlapać.
WIĘCEJ PRZECZYTACIE O MNIE W ZAKŁADCE 'O MNIE', KTÓRA POJAWI SIĘ TU NA DNIACH.



Czego będzie dotyczył ten blog?
MNIE! :D Będę tu pisać coś o sobie i swoich przeżyciach. Trochę moich mądrościowych opinii na różne tematy. Będą posty o KSIĄŻKACH <3 Pewnie też coś o zakupach. Będą TAG-i. Będą zdjęcia. I różne inne pomysły, które w międzyczasie wpadną mi do głowy. Oprócz tego mogą się pojawić posty od Kasi - mojej przyjaciółki, gdyż zamierzam dodać ją tu jako adminkę.

Także tego.. Jak przeczytaliście wszystko to dobrze. Bardzo dobrze. A więc WITAM W MOIM NOWYM SKRAWKU INTERNETÓW!

I tak na zakończenie, żeby dodać trochę wyrazu, daję Wam do posłuchania świetnej piosenki: