Ucieknij w Bieszczady!

9 | Skomentuj
Cześć :D
Przychodzę do Was z postem czysto wakacyjnym.
Lubicie góry? Świetnie.
Nie? Najwyższy czas zmienić zdanie.

 


Moja piękna koszulka

W tym roku wybraliśmy się na rodzinny wyjazd w góry, a dokładnie w Bieszczady, nad Jezioro Solińskie. Powyżej zdjęcie mieścinki, w której mieszkaliśmy - Zawozu.
Jako, iż na co dzień mój widok z okna ogranicza się do raczej płaskich terenów, krajobraz górski był na prawdę zachwycający. Zachwyca mnie za każdym razem. Co prawda tych 'razów' nie było zbyt wiele, ale zamierzam nad tym popracować :D 


Zawóz jest małą, uroczą wioską z masą domków i pokojów na wynajem. Gdyby ktoś był zainteresowany - polecam pokoje w domu pod adresem Zawóz 10 (poszukajcie w internecie). Miło, czysto i przytulnie. W 'pakiecie' dostęp do kuchni oraz grilla, altanki i miejsca na ognisko. Dużą zaletą jest też odległość od jeziora - wystarczy przejść przez ulicę. W okolicy 100 metrów znajdują się dwa bary. Gorąco polecam naleśniki w barze 'Ostatnia Deska Ratunku', są świetne :D


Przez wioskę przebiegają dwa lub trzy (zabijcie mnie, nie wiem) szlaki turystyczne w różnym stopniu trudności. Jeden z nich pokonaliśmy w połowie - siostra zaczęła marudzić i musieliśmy zawrócić. O ironio, brakowało nam 200 metrów do punktu widokowego, z którego widać było sporą część jeziora i zaporę w oddali.


Jezioro jest na prawdę duże i mocno nieregularne kształtem - dużo tu cypli, półwyspów i malowniczych wysepek. Nacpykałam całą masę zdjęć, którą najchętniej bym was zasypała, ale postaram się wybrać tylko kilka :D Wybaczcie za jakość. Wiem, że nie jest powalająca. 







 
Będąc blisko Soliny, warto zobaczyć zaporę wodną. Spora. Nawet więcej niż spora. W okolicy znajduje się także druga, mniejsza. Jeśli najdzie was ochota, możecie wykupić rower wodny z wypożyczalni sprzętu, które są po prostu wszędzie, i z praktycznie każdego zakątka jeziora dopłynąć pod zaporę - satysfakcja gwarantowana! Dla wygodniejszych polecam rejsy statkiem.

Mniejsza zapora
  
Widok z większej zapory

Karczma w Solinie ze świetnym jedzeniem

Podsumowując:
Bardzo mi się podobało. Prawdopodobnie wybiorę się tam z rodziną także w przyszłym roku. Zamierzamy jednak wybrać się w większym gronie i zamieszkać w domkach.
Okolica jest pełna atrakcji: zabytki warte zwiedzania, parki linowe, kolejki, rancza z możliwością wykupienia lekcji jazdy konnej, szlaki turystyczne, lokalne festyny i imprezy, zapory i oczywiście malownicze lasy i plaże, na których można poleżeć i się zrelaksować. Dla każdego coś miłego. Polecam :D
Na zakończenie - łapcie jeszcze parę 'klimatycznych' zdjęć.