"Mam zaległości w byciu sobą"

No dupa!
Cholender jasny!
Miałam pisać i nic za bardzo z tego nie wyszło.
Nosz po prostu ja nie wiem.. Masakra.

Tytuł...
Nie wiem jak wam ale mi się bardzo podoba.
Żeby nie było - TO ZDANIE JEST OPATENTOWANE
Prawa autorskie do niego ma mój fumfel Matthew xd
ZAPRASZAM NA JEGO ASKA ----> http://ask.fm/wmateusz2614
Wgl to brawa dla niego, bo w jednym krótkim zdaniu nazwał to, co mi od jakiegoś czasu dolega.
Normalnie trafił w dziesiątkę. Jak to przeczytałam to dostałam olśnienia.


TAK... MAM ZALEGŁOŚCI W BYCIU SOBĄ.

To na prawdę bardzo trafne sformułowanie.
Zaczęłam tak się zastanawiać i doszłam do wniosku, że to właśnie idealne określenie mojego obecnego stanu.
Od jakiegoś czasu czuję wszechogarniające lenistwo.
Nie mam żadnej motywacji do tego żeby wstać, ruszyć dupę i zrobić lekcje, zajrzeć na aska, na blogi. Nic. Ledwo zmuszam się żeby zrobić jakieś lekcje codziennie.
A i tak wygląda to w ten sposób że siedzę sobie na łóżku, mam książki na stoliczku i piszę z kimś na tele.
Nie chce mi się za bardzo wychodzić na żadne spacery etc.
Mam wrażenie że jesień ledwo się zaczęła, a już zleciała nie wiadomo kiedy.
To dobijające.
Siedzę i gówno robię.
I jakimś cudem na nic nie mogę znaleźć czasu.
Mam zaległości w byciu sobą, bo nie mam czasu na rzeczy, które lubię i które robiłam do tej pory.

Macie jakieś dobre sposoby na motywację/ organizację czasu, obowiązków i zajęć?

Dziś post mało interesujący, taki misz masz odrobinkę. No ten tego.
Takie coś żeby pusto nie było - weszło mi do głowy gdyż ponieważ znajoma puszczała to w kółko.



2 komentarze:

  1. Ja mam jeden pomysł ^^
    Ale to chwila. Święta za chwilę i się dowiesz. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mam żadnego. Też jestem taki zaspany, nic mi się nie chce, jeszcze ludzie w klasie (a zwłaszcza jeden człowiek) mnie wkurzają. Nic się nie układa po myśli. Nawet egzamin zepsułem :(

    OdpowiedzUsuń