"Nowy rok, nowa ja"
Nie wiem jak Wam, ale mi się to trochę przejadło.
Nowy rok jest okazją do zmian... Ale czy każdy inny dzień/okres też nią nie jest? Czy w ogóle musimy mieć do tego pretekst, okazję?
Odpuszczam sobie postanowienia noworoczne na miejsce postanowień całorocznych. Już od dłuższego czasu w mojej głowie tli się mój osobisty "Remont Generalny" (opatentowane przeze mnie :) ).
Myślicie czasem nad sobą? Nad tym jak wasze życie mogłoby wyglądać, a jak wygląda w rzeczywistości? Co chcielibyście w sobie zmienić, żeby czuć się spełnionym? Warto się nad tym zastanowić tak konkretnie i dogłębnie. I nie tylko przy okazji nowego roku.
Może by tak jakieś małe podsumowanie minionego roku?
Był pełen rozstań - ze wspaniałymi ludźmi na obozie, ze znajomymi z klasy (10 lat razem jednak robi swoje), z przyjaciółmi, z rodzinną stałością.
Poznałam wiele niesamowitych osób - tyczy się to głównie wakacyjnego obozu oraz nowej szkoły.
Stałam się licealistką.
Mam na koncie wiele szalonych i genialnych przeżyć, masę niezdecydowania, lenistwa (*6 postów w ciągu roku, cóż za niebywałe osiągnięcie*), marnowania czasu, tysiące zdjęć i wspomnień.
Dziękuję wszystkim moim przyjaciołom i dobrym znajomym. Kocham Was.
Mamy przed sobą nowy, czysty rok, który tylko czeka, żeby zapełnić go doświadczeniami i przeżyciami. Nie zrażajmy się. Spójrzmy na siebie, na innych. Doceńmy to, co przyniósł nam 2016 i patrzmy z optymizmem w 2017.
Życzę Wam szczęścia. I powodzenia.
I jak to Kasia pięknie ujęła - chciałabym, życzę sobie samej i Wam wszystkim, aby "w tym roku było dobrze. Po prostu dobrze, a nie mimo wszystko".
Niech ten rok będzie nasz!
Mądrze napisane:) no 6 postów w ciągu roku, szaleństwo! Liczę, że w tym roku będzie ich więcej^^
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz, bardzo mi się podoba, na pewno jeszcze tutaj zajrzę.
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione, ale życzę Tobie aby wszystko w tym roku szło po Twojej myśli i abyś nigdy się nie poddawała.
przy okazji zapraszam http://miloscwkopercie.blogspot.com